popołudniowy widok, który uszczęśliwia zmęczone oczy. światło przenika przez koronkowe zdobienia schodów, typowych dla kamienic na Śląsku. masywne drewno i delikatne metalowe elementy pomiędzy stopniami. zawsze podziwiam idąc nimi w górę.
kolokwium I - "kończyna górna i dolna"
"Kamienica Łazienkowa" nieopodal ulicy Ligonia, chyba. pięknie się mieniła i ten blask jest tu, bo kadr
niestety od dołu, wyszedł brzydki.
na ulicy Kościuszki pracuje szewc, który wyjątkowo
(jak sam w sloganie nad wejściem zachwala) chodzi w butach.
w tym "hallu" wygnańcy piszą wejściówki z histologii. w tym ja.
smutny, sztuczny kwiat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz