nie tylko najmilsze kawowe poranki, 
ulica las Mimosas nieopodal 
i piękne zachody, z których żadnego 
nie uchwyciłam należycie.

3 komentarze:

Joanna Ludwisiak pisze...

Przedostatnie dwa.

Joanna Ludwisiak pisze...

Przedostatnie dwa.

kamapota pisze...

por favor! właśnie zaczęłam uczyć się hiszpańskiego i z radością oglądam sobie Twoje zdjątka. napawa mnie to takim optymizmem, że już nie mogę się doczekać, kiedy będę w stanie dogadać się po hiszpańsku i tam pojechać! <3