cognac i ciężar nasycenia bursztynem 

4 komentarze:

autosenność pisze...

angora! lubię.
i ciasto bym zjadła bardzo chętnie, popiła lampką wina półwytrawnego...

autosenność pisze...

przyjedź z winem...

Czułość Światła pisze...

Oho, coś mi mówi, że to ciasto musi być przepyszne :)

wietrznica pisze...

o tak! wzdłuż całego Lazurowego Wybrzeża ciągną się kwiaty, oplatają budynki, pną się po murach i niewyobrażalnie pachną. Brakuje mi tego. Kobieta już chyba tak ma, że uwielbia otaczać się kwiatami.

to ciasto wchłonęłabym od zaraz!